Jak zwykle zajrzałam na bloga "Moje Wypieki", gdzie zaglądam codziennie dla czystej przyjemności kapania ślinką na klawiaturę, i dojrzałam tą czekoladową pyszność:)
Po szybkiej analizie, czy wszystko mam, wzięłam się do rozpuszczania czekolady...
W kąpieli wodnej rozpuściłam:
- 1 tabliczkę czekolady gorzkiej
- 1 tabliczkę czekolady mlecznej
- 1 duuużą łychę Nutelli
- i ok 3 łyżek masła
Zestawiłam czekoladę z ognia, chwilkę przestygła i dodałam:
- pół szklanki fruktozy (lub cukru jak nie macie)
- 2 duże jajka
Wszystko to wymieszałam ręcznie, zwykłą łyżką w jednej misce!
Na koniec wmieszałam:
- pół szklanki mąki orkiszowej z pełnego przemiału (może być zwykła)
- szklankę siekanych laskowych orzechów (do kupienia w Lidlu)
- i szczyptę soli.
Okrągłą, standardową tortownicę, wyłożyłam papierem do pieczenia (tylko dno), przełożyłam masę i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 20-25 minut.
GOTOWE:)
Głód czekoladowy okiełznany:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz